Dlaczego Cilić a nie Janowicz?
Marin Cilić wyjeżdża z Nowego Jorku z workiem pieniędzy, tysiącami punktów w klasyfikacji, a przede wszystkim z wielkoszlemowym tytułem. Kei Nishikori zarobił trochę mniej pieniędzy i punktów, ale po raz pierwszy reprezentantowi Azji udało się dojść do finałowego dnia rozgrywek. To jest naprawdę coś!