Kubacki dołączy do Małysza i Stocha?
Przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni Dawid Kubacki jest liderem klasyfikacji! W poniedziałek w Bischofshofen ma dużą szansę dołączyć do Adama Małysza i Kamila Stocha – i wygrać całe zawody.Kubacki ma prawie 30 lat. Długo czekał na swój czas na narciarskiej skoczni, ale się doczekał. W poprzednim roku otarł się o podium. W tym, jeśli wszystko pójdzie dobrze, w święto Trzech Króli zostanie trzecim polskim królem 68. niemiecko-austriackiego turnieju.
Najpierw dwa razy był trzeci. W sobotę na Bergisel w Innsbrucku omal nie zwyciężył, ale drugie miejsce też jest świetne. Tym bardziej że dało mu całkiem wyraźne prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Ponad dziewięć punktów przewagi nad rewelacyjnym chłopakiem z Norwegii Mariusem Lindvikiem to spora różnica. Liczą się jeszcze Niemiec Karl Geiger i ubiegłoroczny triumfator Ryoyu Kobayashi, który – na szczęście dla rywali – nie ma patentu na wygrywanie.
Wielka forma Dawida Kubackiego przyszła w najodpowiedniejszym momencie nie tylko dla niego. Ewentualny triumf potwierdzi skuteczność pracy nowego polskiego trenera Michala Dolezala. Sprawi, że mniej się będzie mówić o polskich rozczarowaniach, bo jak dotychczas jest ich sporo. Mam na myśli mniej Kamila Stocha, który przeniósł się do drugiej dziesiątki (oby na krótko), a bardziej Macieja Kota, Stefana Hulę i Jakuba Wolnego, na których męki trudno patrzeć ze spokojem.
Dzisiaj jednak warto cieszyć się postawą Kubackiego, który sprawia wrażenie, że rola lidera naszej kadry bardzo mu odpowiada. Forma i pewność siebie jest. W tym dziwnym sporcie niezbędne jest jeszcze szczęście. Jeżeli nie zabraknie go w Innsbrucku, radość będzie pełna.