Klara
Twittery, instagramy, facebooki, przeróżne portale rozpalone do czerwoności. Kto żyw, zawiadamia o swoim wzruszeniu z powodu nadejścia tej chwili. Gratulacjom nie ma końca. Bo wreszcie jest. 4 maja urodziło się – jak wyczytałem na jednym z popularniejszych portali – „najbardziej oczekiwane dziecko sportu i fitnessu”. Rozumiem, że tatusiem jest sport, a mamusią fitness.