Juventus, kierunek Berlin!
A jednak Juventus, a nie Real. Ja się z tego cieszę. Nie mam nic przeciwko Realowi, ale w finale Ligi Mistrzów w Berlinie przeciwko Barcelonie wolę oglądać włoską drużynę. Tym bardziej że herosi z Madrytu nie mogą narzekać na niesprawiedliwość losu.