Radwańska na Seszele !
Co za dzionek, nie ma co ! Najpierw Agnieszka Radwańska z cierpiętniczą miną próbowała przeciwstawić swoją legendarną finezję fizycznej sile Niemki z Puszczykowa – Angelique Kerber. Skutek opłakany. Teraz jak najszybciej na Seszele czy inny Mauritius. Agnieszka musi zapomnieć przynajmniej na chwilę o swojej pracy, do której pod koniec sezonu straciła zupełnie serce. Dzisiaj na początku drugiego seta wyskoczyłem – żeby ochłonąć – po jogurt (0 %) do pobliskiego sklepu. Po powrocie zobaczyłem już tylko reklamy. Było po zawodach. Z całego sezonu zapamiętam półfinał na wimbledońskiej trawie i niewyraźne zdjęcie na materacu dla ESPN.
Łukasz Kubot i Michał Przysiężny też wczoraj polegli w drugiej rundzie swoich turniejów. Ale tu trudno było się napinać. Dobrze, że otarł mi łzy Jerzy Janowicz, który gra dalej w Walencji.
Ale to nie koniec czarnego czwartku kibica. Mój telewizor nie umiał pokazać meczu Legii z Turkami z Trabzonsporu w Lidze Europejskiej. I bardzo dobrze. Internetowa relacja z zadawanych Legii (dwóch) ciosów mniej bolała. Pamiętają Państwo nadmuchany balon nadziei na Ligę Mistrzów ? Złośliwi przeciwnicy balon przekłuli .Mówi się trudno i czeka na następny sezon. Legioniści w dopasowanych garniturkach zapewniali przed kamerami, że teraz pokażą co potrafią w LE. Robią to przed każdym meczem. I pokazują niestety niewiele. Zaczęło się nawet mówić, że nasi opacznie zastosowali popularną taktykę: „zero z tyłu, a przodu musi coś wpaść” i wyszło z tego „zero z przodu, a z tyłu … szkoda gadać”.
Skoro mocarna Legia za byle jaką granicą przeżywa każdorazowo męczarnie, to dlaczego więcej żądać od reprezentacji ? Czwartek był kolejnym dniem teleturnieju, w którym prowadzącym jest Zbigniew Boniek. To jest quiz, w którym prezes zadaje jedno pytanie: kto zostanie trenerem piłkarskiej reprezentacji kraju. Dla ułatwienia dodam, że będzie to Adam Nawałka. I na żadne dalsze podpowiedzi nie możecie liczyć.
Szkoda, że dziennikarze nie zostawią Bońka w spokoju z jego wielką tajemnicą.
W tej sytuacji wiadomość, że grający zawodnik Francuz Stephene Antiga został trenerem reprezentacji siatkarzy, którzy w przyszłym roku mają w Polsce zostać mistrzami świata jest niemal optymistyczna. Chociaż wiadomość, że Resovia przejechała się po Francuzach w Lidze Mistrzów brzmi dwuznacznie.
I jeszcze „mały” brązowy medal w rwaniu na mistrzostwach świata w dźwiganiu ciężarów we Wrocławiu zawodnika Zwarycza. Jakoś nie poprawił mi się humor od tego medalu. Oszałamiające osiągnięcia w taekwon-do też nie.