Poolimpijskie zakwasy
Po krótkiej przerwie wracam na blogowe boisko, na którym jakiś czas temu domagałem się od premiera zabrania głosu w sprawie naszych sportowych wyczynów w Londynie. Kilku komentatorów „Szczęściarza Tuska” poinstruowało mnie , że adresat nie ten. „ Co ma premier do Olimpiady ?” pyta na przykład el, jan wysyła mnie do gimnazjum, a jerzy podsuwa […]