Blatter zawieszony i Platini też

Komisja Etyki FIFA (nieźle to brzmi, prawda?) obraduje od kilku dni. Okazuje się, że owocnie. Zawiesiła swojego prezydenta na 90 dni.

Co prawda oficjalny komunikat ma zostać wydany w czwartek, ale to już raczej pewne, że Joseph Blatter może się pakować. Jest jeszcze niezły orzech do zgryzienia, bo w kolejce czeka Michel Platini.

Ciekawe, co spowodowało ten ruch. Nagłe wzmożenie etyczne komisji, a może groźby sponsorów? Można się śmiać, ale VISA, Coca Cola i McDonald’s mają spore możliwości perswazji. Pewnie nie dużo mniejsze niż uparty prokurator.

Blatter to twardy gracz i sam albo ustami rzeczników skarży się światu, że nie ma dowodów jego niegodziwości. Dwa główne zarzuty to kontrakt sprzed dziesięciu lat zawarty ze sławetnym Jackiem Warnerem z Karaibów i miliony franków szwajcarskich wypłacone Michelowi Platiniemu za doradzanie Blatterowi.

Pal sześć Karaiby (chociaż tam też chodziło o miliony), ale Platini? Przecież to on chciał wymiatać brudy ze światowej organizacji. Zapomniał o tych milionach i o tym, za co były wypłacone? Być może jakoś by się wytłumaczył z poparcia Kataru jako gospodarza Mundialu. Z „doradzania” już się raczej nie wytłumaczy.

Jak tak dalej pójdzie, to nie będzie miał kto stanąć do wyborów na prezydenta światowej federacji w lutym przyszłego roku. Jeśli zarzuty się potwierdzą, to Platini nie będzie rządził ani światową, ani nawet europejską piłką. Inni kandydaci też mają przecież sporo za uszami.

Wychodzi na to, że nieobciążonego żadnymi grzechami działacza piłkarskiego trudno będzie znaleźć. Może więc trzeba złagodzić kryteria i szukać stosunkowo najpłycej zanurzonego w ciemnych sprawach i sprawkach FIFA?

PS

No i jednak Michel Platini dołączył do Blattera i jeszcze sekretarz generalny Jerome Valcke. Wszyscy, chyba dla zmylenia przeciwnika, na 90 dni.  Z kolei Chung Hong – joon z Korei Południowej, też stojący w kolejce do stołka prezydenta musi o sześć lat odroczyć swoje ambitne plany. Komisja się wyraźnie się rozkręciła. Platini idzie w zaparte i podtrzymuję swoje wyborcze zamiary. Teraz można oczekiwać dyskusji pod tytułem : Platini a sprawa polska. Najwstrzemięźliwszym jej uczestnikiem okaże się zapewne Zbigniew Boniek.