Od Ronaldo do Fornalika
Załóżmy przez chwilę, że Polska uporała się z Czechami i w czwartkowy wieczór to nasi ulubieńcy stanęli naprzeciw Portugalczyków pod rozłożonym dachem Stadionu Narodowego. Nie fantazjujmy ponad miarę i dajmy strzelić Ronaldo jedynego gola meczu. Tytoń (a może Szczęsny) nie zdołałby się wyciągnąć skuteczniej niż Čech. Portugalia w półfinale. My się żegnamy. Dopiero mielibyśmy kłopot. […]