Wybór Nawałki

Już wiemy, kto na pewno nie pojedzie na EURO do Francji. Urlopy rozpoczynają: bramkarz Przemysław Tytoń, obrońca Paweł Dawidowicz i napastnik Artur Sobiech.

Emocje byłyby trochę większe, gdyby kontuzje nie skreśliły wcześniej Pawła Wszołka i w ostatniej chwili Macieja Rybusa.

Tym razem nie będzie rozdzierania szat. Trener prowadzi przejrzystą politykę kadrową i można się było domyślić, kto będzie miał kłopot z miejscem w samolocie do Francji. Przemysław Tytoń nie zawojował Bundesligi. Jego szczęśliwy los musiałby oznaczać pech któregoś z trójki Fabiańśki, Szczęsny, Boruc. Opinia zdolnego i bardzo perspektywicznego obrońcy to sporo, ale trochę za mało, gdy na co dzień gra się w rezerwach Benfiki. To jest przypadek Pawła Dawidowicza. Można by się zastanawiać, czy Mariusz Stępiński jest wartościowszym napastnikiem od Artura Sobiecha, ale nie jest to dylemat, z którym będę się borykał przez następne dni.

Studiując wybory Nawałki, widać wyraźnie, że trener myśli już o tym, co będzie po EURO, na przykład eliminacje do mistrzostw świata. Kilku chłopaków być może nie nabiega się we Francji, ale i tak odbiorą bezcenne lekcje.

Tak więc treść wieczornego komunikatu z nazwiskami wybrańców potwierdziła oczekiwania. Jedyną informacją, która mocno podpompowała ciśnienie kibica, były wieści o dziwnym urazie barku Macieja Rybusa. To był prawie pewniak na lewej obronie. Z jednej strony Piszczek, z drugiej Rybus – to byłoby coś.

Ale nie będzie. W tej sytuacji być może jak zwykle skorzysta najdowcipniejszy z obrońców Jakub Wawrzyniak. On jest przecież przyzwyczajony do roli zastępującego tego, którego nie ma. I tak już prawie 50 meczów w reprezentacji.

I tak kończy się zgrupowanie w Arłamowie. Genialnie wymyślone i przeprowadzone. Tabunom dziennikarzy i kibicom wydawało się, że będą mogli zamęczać piłkarzy swoją ciekawością. Tymczasem kontakty były ściśle reglamentowane i o żadnym rozproszeniu uwagi zawodników i całej ekipy nie było mowy. Jakość relacji dziennikarskich na tym ucierpiała, jakość pracy zawodników, miejmy nadzieję, zyskała.